piątek, 21 marca 2014

Z "e" czy bez, a może w ogóle?

W ostatnim czasie drugim modnym, oprócz "programowanie" słowem jest "podręcznik". Temat e-podręczników poruszyłam, odsyłając do publikacji specjalistów. Mogę tylko dodać, że w jednej ze szkoł, uczestniczacych w programie "Cyfrowa szkoła" zarówno uczniowie, jak i nauczyciele ocenili e-podręcznik do matematyki  powyżej 4,75, o czym tryumfalnie poinformowano na blogu e-podręczników.
O bezpłatnej książce dla pierwszoklasistów trudno pisać - niepokoi limt czasu przeznaczony na jej powstanie i niepewność co do zawartości, która w założeniu ma mieć "duży wpływ na jakość edukacji". Na razie odkryto jedną niewiadomą. Kilka dni temu minister edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska, z entuzjazmem oznajmiła, że główną autorką powstającego podręcznika została Maria Lorek. Ta z kolei zapewniła, że istnieje już "bardzo szczegółowa koncepcja, szczegółowy program jego powstania".
Czteroczęściowy podręcznik, zawierający treści z języka polskiego, matematyki, przyrody i wiedzy społecznej, będzie "aktywizował uczniów, bo rozwój dokonuje się tylko w toku własnej aktywności, zwłaszcza aktywności twórczej dziecka". O tym już wiemy- "aktywność twórcza" była tematem jednej z moich prac podczas studiów, wieki temu J. W tym miejscu mogę polecić jeszcze artykuł autorstwa Katarzyny Hall, dotyczący koncepcji bezpłatnych podręczników, opublikowany na portalu EID.
Podsumowując, epodręczniki będą aktywizować, podręczniki bez "e" też, a może lepiej byłoby uczyć, a raczej kierować uczeniem się (nauczyciel jako przewodnik) nie posiłkując się książkami? Tylko nauczyciel, wyposażony w swoją wiedzę, wspomagany treściami z Internetu? W sumie nie uważam, że podręcznik zawsze jest potrzebny. Ja używam go tylko dlatego, że wydawnictwo umożliwiło mi korzystanie z platformy usprawniającej pracę, szczególnie ocenianie (którego nota bene nie znoszę J. Chociaż w ostatnim czasie tworzę testy posiłkując się Dyskiem google. Tak samo bez podręcznika mogliby obejść się nauczyciele muzyki, plastyki. Holendrzy, naród który lubi eksperymentować (i tu zabrakło mi odpowiedniej buźki) nie zawahali się zaproponować edukacji bez książek, zeszytów i lekcji, za to wyposażając każdego ucznia w iPada...Hasłem przewodnim innowacyjnych placówek będzie myśl wielkiego technologicznego pioniera i współzałożyciela koncernu Apple, Steva Jobsa - "Myśl inaczej". Po zapoznaniu się z całą koncepcją mogę stwierdzić jedno - "odważni są".J

Departament Informacji i Promocji, Ministerstwo Edukacji Narodowej "Maria Lorek - glowną autorką powstającego darmowego podręcznika dla pierwszoklasistów"
Katarzyna Hall, Pytania nauczycieli i rodziców do projektu ustawy o bezpłatnych podręcznikach - czyli diabeł tkwi w szczegółach.
Portal onet.pl, Szkoła bez książek i lekcji. Prawdziwy przelom w edukacji.
blog.epodreczniki.pcss.pl, e-podręcznik w "Czarno na białym"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz