piątek, 31 października 2014

Halloween w scratchu

Nie jestem zwolennikiem Halloween, co nie oznacza, że jestem ponurakiem i nie lubię się bawić J. Jednak nie mogłam przejść obojętnie obok wystawy dyniowych cudów, ani odmówić prośby dzieci, by na kółku zająć się projektami związanymi z halloweenowym zwyczajem. Dzięki temu w naturalny sposób nawiązałam do modułu z I edycji -  "kot goni mysz". Oczywiście teraz zamiast zwierzaków były inne postaci - czarodzieje, duchy, itp.

GALERIA


Praca Tymka

Praca Stasia

2 komentarze:

  1. Scratch jest fajny ale nie łączmy tego z Halloween, które otwiera dzieci na niebezpieczne duchowe siły. Dziś opętanie jest faktem, które potwierdza również nauka. Podczas egzorcyzmu szatan mówi, że to jego święto. Uczmy dzieci dobra, brońmy przed złem. Nauczycielka popełniła błąd, że godzi się na promowanie tego święta poprzez tworzenie gier w Scratchu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Pisałam wyraźnie, że nie jestem zwolennikiem Halloween. Nie promuję tego zwyczaju (nie "święta"), mimo, że pozwoliłam na realizację tego typu projektów. Zresztą, skąd biorą się w nim duszki czarodziejów, duchów, wróżek?
    W odróżnieniu od innych moje dzieci nie chodziły po cukierki, chociaż nie zakazałam im czytać "Harrego Pottera" Nie dajmy się zwariować! Myślę, że więcej szkód robi brak obecności, czułości, mądrej kontroli, rozmów z dzieckiem niż zgoda na halloweenowe scratchowe projekty.

    OdpowiedzUsuń