czwartek, 30 kwietnia 2015

Od ENIACA do… Prometheusa


Do roku 1975 za pierwszy komputer na świecie uważany był, skonstruowany w latach pomiędzy 1943 a 1946 na Uniwersytecie Pensylwanii, ENIAC. Ważył blisko 30 ton, posiadał około 18 tys. lamp elektronowych i zajmował powierzchnię blisko 140 metrów kwadratowych. ENIAC nie miał pamięci operacyjnej. Programowany był przez przełączanie wtyków kablowych, a nastepnie kart perforowanychPierwszy polski komputer o nazwie XYZ oddano do eksploatacji w 1958. Kilka dni temu odbyła się natomiast oficjalna prezentacja najszybszego superkomputera w historii Polski – Prometheusa, którego moc obliczeniowa jest niewyobrażalna dla przeciętnego śmiertelnika. Możecie o tym poczytać na stronie osworld.pl.
Warto w tym miejscu również wspomnieć o  twórcy prototypu współczesnych komputerów klasy PC – niedocenianym Jacku Karpińskim. Jego wynalazek K-202 stanowił w ówczesnych latach najbardziej uniwersalną maszynę świata. W szybkości obliczeń dorównywały mu tylko: amerykański minikomputer Super-Nova i angielski Modular One. Inny polski komputer- najnowsza Odra-1304 liczył 20 razy wolniej. Pecet posiadał lepsze parametry od  wyprodukowanego dekadę później amerykańskiego IBM PC (!).

sobota, 18 kwietnia 2015

Recepta na szkołę

Co rusz stykamy się z krytyką dzisiejszej szkoły - że jest niedostosowana do dzisiejszych czasów, nieprzyjazna, wręcz szkodliwa dla dzieci, że hamuje rozwój, więcej - przyczynia się do regresu. Z raportu z ewaluacji zewnętrznych przeprowadzonych w latach 2013-2014* wynika, że szkoły nie radzą sobie z indywidualizacją procesu edukacyjnego w odniesieniu do każdego ucznia, szczególnie jeśli dotyczy to dzieci zdolnych. Rzadko stosuje się metody sprzyjające aktywności, jak np. praca w grupach, przeprowadzanie eksperymentów. Króluje aktywność nauczycieli. Profesor Janusz Morbitzer w swoim wystąpieniu Cyfrowy świat - w stronę nowej szkoły, dorzuca do tego testocentryczność szkoły. Twierdzi, moim zdaniem słusznie, że z pomocą testów niczego się nie uczy, tylko się ogłupia.
Warto obejrzeć cały wykład profesora. Został on wygłoszony na tegorocznej Konferencji Administratorów Szkolnych Sieci Komputerowych. Konferencja, w skrócie KASSK organizowana jest przez Gimnazjum im. Feliksa Szołdrskiego w Nowym Tomyślu - szkoły otwartej na nowe technologie i innowacyjne i nowatorskie formy kształcenia.

piątek, 17 kwietnia 2015

Zostały dwa tygodnie!

15 kwietnia w ramach Edu Generatora odbyło się spotkanie, na którym  wystąpiła dr Marzena Żylińska, ekspert ds. metodyki i neurodydaktyki. Miało ono miejsce w siedzibie Gdańskiego Inkubatora Przedsiębiorczości STARTER, prężnie działającej organizacji, realizującej ogrom innowacyjnych projektów, których odbiorcami są m.in. nauczyciele i uczniowie. Obecnie STARTER prowadzi kolejny nabór do realizowanego, wspólnie z Miastem Gdańsk, programu zgamifikowanych Lekcji Przedsiębiorczości. "To szansa dla nauczycieli na uatrakcyjnienie lekcji i zachęcenie uczniów do nauki przy jednoczesnym realizowaniu podstawy programowej". Od września kolejne szkoły gimnazjalne i średnie mogą stosować gamifikację w ramach prowadzonych zajęć. Zgłoszenia można dokonać do końca kwietnia na stronie dotyczącej rekrutacji. Jest ona częścią szerszego serwisu, na którym można zaznajomić się z ideą projektu i poczytać, jak "Lekcje Przedsiębiorczości" sprawdziły się w zaangażowanych w projekt placówkach.

piątek, 10 kwietnia 2015

Pozwólmy na ruch

“Małe dzieci potrzebują dużo ruchu, także podczas zajęć szkolnych. Największym dydaktycznym barbarzyństwem jest prawdopodobnie wymaganie, aby „grzecznie” przesiedziały przez całe zajęcia w ławkach, najlepiej jeszcze nie krzycząc i nie mówiąc jedno przez drugiego”. Co tam, nie krzycząc. Niektórzy nauczyciele wymagają (a jest jeszcze spora ich liczba), aby siedziały w bezruchu jak roboty, słuchały pilnie, zgłaszały się do odpowiedzi (broń Bóg, gdy wymknie się ona w emocjach!). I aby panowała idealna cisza. Dochodzi nawet do paradoksów, gdy nauczycielowi, który realizuje pracę grupową,  zarzuca się brak dyscypliny na zajęciach – dzieci “zbyt głośno” dyskutują. W sytuacji, gdy do szkoły idą coraz młodsze dzieci wymóg tradycyjnie rozumianej dyscypliny jest nie do przyjęcia. Zresztą jakiemu celowi ona służy? Czy mamy wychowywać roboty, czy jednostki myślące, kreatywne. Dlatego nie przeszkadza mi, że dzieci "wiercą się", "bawią". Pozwalam im na chwile aktywności, byleby nie zakłócała ona pracy innym. Jednocześnie jest to dla mnie sygnał, że trzeba wprowadzić element, który wypełni potrzeby ruchowe, trzeba skorzystać z innych metod pracy. Wiesława Kopf, nauczycielka wczesnoszkolna z Zespołu Szkół nr 24 w Bydgoszczy i członkini grupy Superbelfrzy RP proponuje “Whole-Brain-Teaching”, czyli metodę uczenia się całym mózgiem. “Uczniowie więcej mówią, gestykulują, cieszą się i śmieją”, a przyjazna atmosfera i angażowanie jednocześnie wielu zmysłów wpływa na lepsze i szybsze uczenie się. Zachęcam do obejrzenia wystąpienia pani Kopf podczas Inspiracji Wczesnoszkolnych 2015 oraz filmików nakręconych zajęć amerykańskich nauczycieli stosujących metodę Whole-Brain-Teaching. Są one dostępne na youtube.
Kończąc przytoczę raz jeszcze słowa Anny Jankowskiej z artykułu o przewrotnym tytule ("Chyba nie jestem dobrym nauczycielem") zamieszczonego na portalu edunews:
“Chyba nie jestem dobrym nauczycielem. Jak na współczesne standardy edukacyjne obowiązujące w placówkach, to nawet fatalnym. Mam inną wizję prowadzenia zajęć niż przewidują sztywne regulaminy. Nie przeszkadza mi szmer, rozmowy mi nie przeszkadzają, pytania mi nie przeszkadzają (tak, te nie na temat też nie)”.

w poście wykorzystano artykuł Marcina Polaka, O potrzebie ruchu wśród małych dzieci




środa, 8 kwietnia 2015

Edu Generator

Witold Kołodziejczyk -  twórca innowacyjnej szkoły - Collegium Futurum w Słupsku oraz autor bloga Edukacja przyszłości – w artykule zamieszczonym na portalu edunews stwierdził prawdę oczywistą: „To nie technologie, aplikacje, czy programy - nawet najbardziej genialne - zmieniają szkoły, ale ludzie”. Takich ludzi jest coraz więcej. Oprócz wspomnianego wyżej, możnaby chociażby wymienić całe grono Superbelfrów oraz nauczycieli związanych z programem Mistrzowie Kodowania. Część z nich prowadzi szkolenia na różnego typu konferencjach, publikuje materiały, wypowiada się w audycjach radiowych. Wykorzystują całą swoją praktyczną wiedzę, aby uczynić edukację lepszą, przyjaźniejszą uczniom, nowocześniejszą. Stosują zasadę przedstawioną w książce Rolanda Meighana, angielskiego pedagoga, który nawołuje do bycia odważnym i nie poprzestawaniu na „próbowaniu uczynienia skuteczniejszymi wczorajszych, wymęczonych i zawodnych idei masowego kształcenia szkolnego”. Wspierają ich w tym eksperci, m.in. słynąca z krytycznego stosunku do transmisyjnego systemu edukacji dr Marzena Żylińska. To właśnie ona  będzie prelegentem na kwietniowych spotkaniach w STARTERZE. Zmieniły one nieco swą formułę. Oprócz inspirowania generują również nowe rozwiązania dla edukacji. Stąd zmiana nazwy – z Edu Inspiracje na Edu Generator. Kinga Kuczyńska z Gdańskiego Inkubatora Przedsiębiorczości STARTER wyraża nadzieję, że działania, które będą podejmować uczestnicy spotkań, uczynią „edukację lepszą i bardziej dostosowaną do współczesnych potrzeb”.

wtorek, 7 kwietnia 2015

Liderzy TIK

Trwa druga edycja Aktywnej Edukacji. Nauczyciele są szkoleni w zakresie stosowania na zajęciach narzędzi TIK, które mają sprawić, że proces edukowania będzie nowoczesny i bardziej przyjazny obecnemu pokoleniu uczniów – cyfrowych tubylców. Czy jednak tak się stanie? Z moich obserwacji  (a mam okazję uczestniczyć w programie ceo jako moderator) wynika, że uczestnicy AE podchodzą do niej dwojako. Podobają im się spotkania sieci, na których poznają nowe przydatne narzędzia TIK-owe (często jest to learning apps, które sama szczerze polecam).  Są chłonni na nową wiedzę, widzą jej przydatność na zajęciach. Z drugiej strony męczy ich papierologia, sprawozdania z których muszą się „rozliczyć”. W sumie się temu nie dziwię. Ostatnie lata obligujące do wypełniania ton papierków wszelakiej maści, związanych chociażby z realizacją podstawy programowej, ewaluacjami, itp. skutecznie zniechęcają do tego typu aktywności. O wiele ciekawiej zająć się praktyką, skupić się na dzieciach, na nowych skuteczniejszych metodach, niż płodzić elaboraty. Zadanie, które stoi przed liderami TIK jest bardzo odpowiedzialne. Dlatego, jak zauważa Marcin Polak powinniśmy "tworzyć im jak najlepsze warunki do działania i dzielenia się wiedzą z innymi nauczycielami”.

czwartek, 2 kwietnia 2015

Wkrótce święta

Do naszej szkoły zawitał we wtorek sympatyczny zajączek. Na przekór panującej za oknem zawiei, wprowadził wiosenny nastrój, którego Cyfrowi Tubylcy życzą wszystkim na święta.
PS. Nie zapomnijcie o Wiosennej Akcji Kodowania, której celem jest stworzenie projektów możliwych do wykorzystania podczas dowolnej lekcji przedmiotowej. Może uda Wam się pobawić w rodzinnym gronie, tak jak Kubie, który zachęcił do programowania dziadka.