czwartek, 27 lipca 2023

Co wiemy o prywatności…

…i za jaką cenę decydujemy się ją sprzedać.

W ostatnim czasie rozgorzała kolejna dyskusja na ten temat. Stało się to za sprawą strony, która zyskała popularność ze względu na hit kinowy – „Barbie”. Wykorzystując sztuczną inteligencję przerabiamy nasz wizerunek na lukrowany, niezwykle atrakcyjny - chociaż to kwestia względna ;-). Znane w świecie mediów społecznościowych osoby przestrzegają, a nawet w pewnym sensie piętnują ludzi, którzy ulegli tej „modzie”. Zarzucają, że bezmyślnie skorzystali z możliwości zabawy nie czytając regulaminu. Czy jest tak faktycznie? Od wielu lat korzystamy z różnego rodzaju aplikacji do zabawy, edukacji, przeróbek. Zakładamy konta na wielu portalach. Są one „darmowe”. Płacimy „tylko” swoją prywatnością. Ale czy uda się od tego uciec? I na ile da się to zrobić? Szpieguje nas google, sami dajemy pożywkę szpiegom w mediach społecznościowych. Facebook zbiera aż 70,59% danych osobowych, a należący do niego Instagram 58,82%. Wśród nich znajdują się nie tylko podstawowe informacje, takie jak imię, nazwisko czy wiek, ale i orientacja seksualna, wyznanie, byli pracodawcy, zainteresowania, wiadomości na temat naszych bliskich…Śledzą nas sklepy, proponując chociażby karty lojalnościowe, firmy usługowe, portale randkowe... Larry Kim - właściciel firmy MobileMonkey – przedstawia 22 rzeczy, które duże firmy technologiczne wiedzą o Tobie w tej chwili. Warto przyjrzeć się grafice.

Kwestią bezpieczeństwa w sieci, w tym ochrony danych interesuję się od lat. Zaczęło się w 2016r. od programu „Cybernauci Fundacji Nowoczesna Polska - nie mylić z partią „Nowoczesna Polska ;-) Pamiętam, jakim szokiem była dla ludzi – zarówno młodzieży, jak i dorosłych – grafika Fundacji Panoptycon – „Co wie o mnie mój telefon”. Już wtedy sprawdzaliśmy uprawnienia aplikacji. Pamiętam zdziwienie, jakie wywołała jedna z latarek na Androida. Okazało się, że żądała uprawnień, które nie mają żadnego związku z głównym jej zadaniem - chciał dostępu do wykonywanie zdjęć i filmów wideo, wyświetlanie połączeń sieciowych, pełny dostęp do sieci, modyfikowanie i usuwanie zawartości pamięci USB, dokładna lokalizacja. Raj dla potencjalnych przestępców, którzy są w stanie dzięki temu przeglądać zawartość pamięci telefonu czy lokalizować użytkownika w czasie rzeczywistym. Już w 2014r. był o tym artykuł na stronie Softonic. Przy okazji – mimo, że Softonic zaręcza, że jest bezpieczną stroną do pobierania oprogramowania i gier, jednak nie do końca musi to być prawdą. Wynika to z faktu, że nie obsługuje całego oprogramowania na swoim serwerze, a pobieranie programów ze stron internetowych osób trzecich, zawsze niesie pewne ukryte zagrożenia. 

Cóż więc robić z tą prywatnością? Za ile gotowi jesteśmy ją sprzedać? Ile warto poświecić dla zabawy? Tu każdy musi odpowiedzieć sobie indywidualnie. Na pewno warto czytać regulaminy i…myśleć.


sobota, 15 lipca 2023

Dzień bez telefonu

"Świat poza siecią istnieje i może on być równie atrakcyjny jak to, co dzieje się w Internecie." Przekonuje o tym #FundacjaDbamoMój Zasięg. W swoim facebookowym wpisie przypomina 10 zasad higieny cyfrowej. Pisze o:
  1. konieczności kontrolowania czasu przed ekranem - i to zarówno pod względem ilości, jak i jakości
  2. "odseparowania się" od smartfonu (odpowiednia odległość)
  3. wyłączaniu powiadomień
  4. unikaniu wykonywania kilku rzeczy na raz
  5. kształceniu mózgu w sposób analogowy
  6. relaksu bez komputera 
  7. roli pasji jako przeciwwagi dla świata wirtualnego
  8. roli cyfrowego detoksu
  9. dbałości o sen
  10. dbałości o relacje
Ludzie z Fundacji zapewne wiedzą, o czym mówią. Przygotowali dla dzieci i młodzieży wakacyjny obóz offline - "Relacje w wakacje" (2 turnusy). W programie przewidziano zabawy ruchowe, gry zespołowe, terenowe, wycieczki krajoznawcze, zawody sportowe, zajęcia z edukacji medialnej, psychoedukacyjne, wieczory filmowe, ognisko...Przypomina mi się moja młodość - bez komórek, z całodniowym spędzaniem czasu na podwórku, graniem w badmintona, gumę, kapsle, pikuta (pamięta ktoś?), wymyślaniem różnych zabaw np. w sklep. Do tego wyprawy rowerowe po okolicach, a w niepogodę wielogodzinne gry planszowe. Ech...Było wszystko, czego często ówczesnemu pokoleniu brak - ruch, podtrzymywanie relacji, kształtowania samodzielności, wyrabianie kreatywności...
Zachęcam do obejrzenia animacji 10 zasad higieny cyfrowej autorstwa Fundacji Dbam o Mój Zasięg.