W SP13 Scratch Day świętowaliśmy w środę 11 maja. Bez wielkich fanfar, ale w świetnej , chciałoby się powiedzieć rodzinno-scratchowej atmosferze. Pracowaliśmy w grupach, wymieniając się zadaniami. Część dzieci programowała trasę pszczółki-robota, z wykorzystaniem tradycyjnej maty. Miejsce startu i cel wyznaczały sobie nawzajem. Inni tworzyli własną grę w scratchu - "łapanie" zwierzątek. Rekordzista Franek z 2c zrobił ją 10 minut! Przyznał się przy tym, że do scratcha siada prawie codziennie - aż zaniepokojona spytałam, czy nie przesiaduje przed komputerem zbyt długo. Chyba odziedziczył zdolności po tacie informatyku :-). Franek został więc moim asystentem i pomagał innym dzieciom w realizacji ich planów.
Dominikowi - zapalonemu szachiście - zaproponował niestandardowe rozwiązanie. Cudownie pracowała Zuzia z 2f, która, po przedstawieniu zarysu gry, stwierdziła "to łatwe" i faktycznie - skończyła swoje dzieło prawie równo z Frankiem. Można powiedzieć, że drugoklasiści "wymiatali".
Zabawnie było w grupie dzieci starszych, których dopiero teraz zapoznałam ze Scratchem Junior. Czwartoklasista Kuba "oburzony" stwierdził "Proszę pani, to dla dzieci!" Jednak, gdy zaczął bawić się puzzlami, nie dopuszczał kolegi do tabletu. Oczywiście najbardziej zainteresowała go możliwość nagrywania i odtwarzania dźwięków oraz tworzenia spersonalizowanych duszków. "Juniorom" zaproponowałam stworzenie gry kształcącej podział na sylaby, głoski i litery. Zachwycony Adam (kl.6) wykrzyknął "Proszę pani, a moja siostra (kl.1) ma z tym problem. Zrobię tę grę dla niej!".
Po raz kolejny okazało się, że programowanie jest cool i nawet cudownie wiosenna pogoda nie jest w stanie powstrzymać chęci kodowania.
Brak komentarzy:
Nowe komentarze są niedozwolone.