Dziś miałam okazję zwiedzić siedzibę Laboratorium Szkoły Przyszłości. Zaproszenie przyszło ze strony poznańskiego Kuratorium, które rozesłało je do szkół zgłoszonych do pilotażu programowania. Spotkanie miało charakter warsztatowy. Zarazem była to przedpremiera przed uroczystym otwarciem 30 września – w Noc Naukowców. „Trudno sobie wyobrazić lepszy dzień, aby otworzyć tą przestrzeń. Laboratorium Szkoły Przyszłości to nowatorska przestrzeń edukacyjna pozwalająca na udział w wymagających eksperymentowania i poszukiwania interdyscyplinarnych przygodach edukacyjnych dla dzieci i młodzieży z wykorzystaniem najnowocześniejszych technologii”*. A jakie przygody czekają młodzież?
W planie Laboratorium jest prowadzenie zajęć dla szkół zaangażowanych w pilotaż. Przygotowywane są w tym celu specjalne scenariusze. W sali dla młodzieży ze starszych klas podstawówki, gimnazjum i ponadgimnazjalnej zgromadzono na specjalnym stole programowalne roboty. W myśl scenariusza „Misja masjańska” robot ma wykonać określoną czynność, np. przejechać z punktu A do B omijając C, pobrać próbki, itd. Obok znajduje się makieta „otwartego” domu, służąca do prezentacji automatyki domowej, dotyczącej oświetlenia, nawiewu, alarmu. Automatyka oparta jest o płytki arduino, a sterowanie odbywa się za pomocą testowego programu BeCREO. Do zabawy i nauki zapraszają też Lego Mindstorms.
W kolejnym pomieszczeniu uczniowie mogą lepić, za pomocą specjalnego joysticka, wirtualną rzeźbę, którą później można zdrukować na drukarce 3D. Jest kamera na podczerwień, która ma służyć dzieciom do sprawdzania materiałów, z których zbudują domki. Można skorzystać z całej masy sprzętu, niezwykle przydatnego w diagnozie osób niepełnosprawnych, do „Modelowania i badania interakcji człowieka w oparciu o interfejsy wykorzystujące głos, ruch i gest, aktywność bioelektryczną mózgu oraz ruch oka”. Jest i skaner 3D, pozwalający wprowadzić rzeczywisty przedmiot do wirtualnego świata.
Niewątpliwie jedną z większych atrakcji jest przestrzeń do wizualizacji. Po nałożeniu specjalnych gogli użytkownik jest „śledzony” i może poruszać się w wirtualnym świecie. Scenariusz opracowany z wykorzystaniem tej przestrzeni zakłada edukację ekologiczną – zbieranie, za pomocą specjalnego joysticka, wirtualnych śmieci. Po „oczyszczeniu” fragmentu miasta zmienia on wygląd – m.in.zazieleniają się drzewa.
Kolejne atrakcje:
• wirtualna przymierzalnia, przewidziana np. na lekcję historii, podczas której uczniowie przymierzają chociażby stroje z epoki
• eksploracja podziemnej jaskini, pełnej zaułków i ciekawych obiektów - tu również konieczne są gogle, a poruszać można się sterując joystickiem
• najmłodszym proponuje się Scottie Go i możliwość rysowania na ścianie, za pomocą specjalnej różdżki, wykrywalnej przez czujnik
• poeksperymentować można wykorzystując mapę poziomicową, np. symulując powstanie wulkanu.
• dla pasjonatów programowania jest „coś” w stylu makey makey, opartego o arduino
• wymarzony pokój uczniowski – w nim m.in. system monitorowania wzrostu roślin, za oknem wiatromierz
• ruchomy obraz Matejki w 3D
W Laboratorium mogliśmy usłyszeć też o epodrecznikach, uczniowskim radio edukacyjnym oraz telewizji edukacyjnej. Podsumowując – bawiłam się wspaniale.
Z niecierpliwością będę oczekiwać czasów, gdy te cudowne rzeczy zostaną udostępnione uczniom.
* cyt. ze strony edulab.pcss.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz