Nowy rok szkolny, nowe wyzwania. I to zarówno dla dzieci, nauczycieli i…rodziców. Jak sobie z nimi radzić? Pochylmy się najpierw nad grupą nauczycieli. Kilka dni temu w
EduGadkach - podcaście o edukacji, skierowanym do nauczycieli, dyrektorów szkół i rodziców uczniów – zapytano ich, czy udało się wypocząć w wakacje (skala 1-6). Wypowiedzi było mało i dominowały niskie oceny. Jako ich powód wymieniano niepokój, ogrom czasu na poszukiwanie wyjścia w obliczu ewentualnej nauki zdalnej i w obliczu „braku mądrych konkretów z góry, które opierałyby się na faktycznej współpracy z dyrektorami szkół i pokazywałyby znajomość realiów szkolnych korytarzy i sal lekcyjnych”. Do tego doszło przemęczenie, spowodowane przebodźcowaniem wszelakiego rodzaju webinarami, szkoleniami, poradami, itepe, itede. Wiem, są potrzebne, ale bez przesady. Tylu propozycji poradzenia sobie z trudnymi sytuacjami, lajwów, prezentacji nowych narzędzi, nie było nigdy dotąd. Moje założenie zrównoważonego cyfrowego wakacyjnego detoksu spotęgowała niechęć do społecznościówek i siedzenia przed ekranem. I nie przekonywały mnie propozycje, skądinąd super, testowania nowych platform, nawet takich, które polecają cenione przeze mnie osoby – genially, wakeleta, nearpoda. Obok tego zauważyłam niepojący trend, który trafnie podsumowała jedna z moich znajomych – „wysyp ekspertów od wszystkiego”. Co prawda miała ona na myśli tych, „którzy "nagle" odkrywają, że w szkole relacje i ludzie są ważni”. Ja patrzę całościowo. Pojawiły się omnibusy, które znają się na wszystkim. Teamsy i GSuite są popularne? Proszę bardzo – zapisz się na moje szkolenie, często płatne. W gratisie masz arteterapię, design thinking, albo „jak rodzić sobie z emocjami”. Brakuje tylko porad dotyczących…eh, pominę. Nie przeczę, zarabiać trzeba, szkolić (się) też, ale korzystanie z propozycji, które nie wnoszą nic ciekawego, których treści znaleźć można bez problemu w internecie, jest nieporozumieniem. Ja w każdym razie odpuściłam sobie wszelkie „niepotrzebne” tematy i dlatego wypoczęłam na 6. Wśród tych cenionych znalazły się propozycje firm, które pokazują, jak mądrze korzystać z darów technologii, zwracają uwagę na dobrostan, a przede wszystkim mają w swoim skaldzie fachowców, albo takich zapraszają do rozmów -
Cyfrowego Dialogu,
Centralnego Domu Technologii,
Fundacji Szkoła z Klasą i
Fundacji Dbam o Mój Zasięg. Słuchałam podcastów EduGadek – w tym ostatniego 70-tego, rozpoczynającego czwarty sezon. Wspomniałam o nim wcześniej, ale nie nadmieniłam, że gościem Marcina Zaroda i Jacka Staniszewskiego, twórców i prowadzących podcast, był Jarosław Pytlak, Dyrektor Zespołu Szkół STO na Bemowie, mądry i „życiowy” facet, szanowany za podejście do uczniów, pracowników i…rodziców. Polecam jego blog i fanpage „
Wokół szkoły”. Co do konkretnych, dotyczących narzędzi treści, zachęcam do korzystania z tutoriali profesjonalistów (pisałam o nich w
poście), oficjalnych grup na facebooku np.
genially, a w najbliższym czasie (jeżeli chcecie poznać bliżej nearpoda), na szkolenie Marty Florkiewicz-Borkowskiej, czyli
Pani FloBo (link do szkolenia 7.09 o 19.00 na jej stronie).
Na koniec życzenia, które cytuję za Cyfrowym Dialogiem:
"Życzymy Wam, by podczas stawiania pierwszego wrześniowego kroku towarzyszyło Wam poczucie wsparcia , wzmacniała Was siła płynąca ze wspólnego szukania rozwiązań , a energii dodawała atmosfera wzajemnego zaufania. Bo właśnie wspólne działania i budowanie sieci bezcennych relacji pomaga stawić czoła nawet największym wyzwaniom."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz