wtorek, 23 grudnia 2014
"Komputer jako znaczący towarzysz rodziny"
Na portalu edunews ukazał się ciekawy artykuł Anny Kawuli i Ewy Zawiszy, ukazujący negatywny wpływ mediów elektronicznych na stabilność układów rodzinnych oraz rozwój i funkcjonowanie dziecka. Mowa o okradaniu rodziny z "należnego jej wspólnego czasu, zubażaniu kontaktów, ochładzaniu relacji". Teza ta ma rację bytu jeśli weźmiemy pod uwagę czas i formę jego spędzania przy komputerze. Jeżeli prowadzi on do izolacji członka rodziny, jest to zjawisko wysoce negatywne. Jeśli jednak potraktujemy komputer jako zabawkę (podobnie jak kiedyś gry planszowe) i wykorzystamy go np. do wspólnego programowania, będzie on elementem integrującym rodzinę. Może nie będzie to integracja pełna - nie każdemu programowanie się spodoba - ale lepsze to niż gapienie się w telewizor. Przeżyjmy te Święta rozsądnie J.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Programowanie rodzinne, idea fajna pod warunkiem że mamy kogoś w rodzinie kto lubi programować i potrafi swoją pasją zarazić innych
OdpowiedzUsuńTo prawda. Moim zdaniem podstawy takiej krytyki to po prostu niechęć do tego co nowe - niestety nieunikniona wraz z każdą kolejną zmianą pokoleniową. Wystarczy odrobina wysiłku, by zauważyć pozytywy: Skype umożliwia darmowe rozmowy nawet, gdy rodzina jest rozrzucona po całym świecie, coraz lepsze kamery w smartfonach i tabletach pozwalają uwieczniać rodzinne chwile tak łatwo, jak nigdy wcześniej, gry multiplayer to dobra rozrywka dla rodzeństwa albo i całej rodziny, jeśli rodzice są "młodzi duchem"... Przypomina to zresztą dyskusję na temat szkodliwości samych gier komputerowych. Kiedyś dominowały negatywne oceny, dzisiaj coraz częściej mówi się o pozytywach.
OdpowiedzUsuńDobrze, że u mnie nie ma konfliktu pokoleń i...że jestem młoda duchem :-)
OdpowiedzUsuń