Warto obejrzeć cały wykład profesora. Został on wygłoszony na tegorocznej Konferencji Administratorów Szkolnych Sieci Komputerowych. Konferencja, w skrócie KASSK organizowana jest przez Gimnazjum im. Feliksa Szołdrskiego w Nowym Tomyślu - szkoły otwartej na nowe technologie i innowacyjne i nowatorskie formy kształcenia.
Jeśli ktoś nie dysponuje czasem, by zmierzyć się z prawie godzinnym wykładem prof.Mobi, poniżej przedstawiam w punktach najważniejsze, moim zdaniem, treści, a w zasadzie cytaty:
- Funkcjonujemy w innym świecie. Tymczasem edukacja funkcjonuje na modelu pruskim - stawianie na czele nauczyciela, system klasowo-lekcyjny, nauczanie wg tej samej podstawy programowej (te same treści, w tym samym czasie , w tych samych warunkach, identyczne sprawdziany).
- Nauczyciele i uczniowie mają dostęp do tych samych źródeł informacji. To jest zasadnicza przyczyna, dla której szkoła dzisiejsza nie może wyglądać już tak, jak dawniej. Nauczyciele stracili monopol na przekazywanie wiedzy.
- Droga do lepszej edukacji to niekoniecznie jest droga przez technologię. Warto sięgać do zasobów ludzkich, do potencjału intelektualnego, do potencjału duchowego.
- Panuje poczucie rozczarowania, że technologie zawiodły. Powodem jest fakt, że zbyt koncentrowaliśmy się na sprawach technicznych, mniej na środowisku uczenia się. Technologia powinna pełnić funkcję pomocniczą.
- Nie technologie zmieniają edukację, tylko ludzie. Technologie to tylko narzędzie.
- Należy skoncentrować się na uczniach, budować współpracę i zaufanie, połączyć treści, których uczeń się uczy, z realnym światem.
- Młodzież wierzy, że może zmienić świat, odczuwa niechęć do hierarchii. Dzisiejsze pokolenie jest pokoleniem największych szans. Nie umie jednak tego wykorzystać. Pod wpływem Internetu dochodzi u nich do zmian w mózgu, umysły stają się hipertekstowe, co wpływa na inny sposób przetwarzania informacji, zanik zdolności do głębszej refleksji, spłycenie myślenia. Zanika umiejętność czytania ze zrozumieniem, następuje spadek znajomości słów, pojęć.
- Internet może być narzędziem rozwoju (jeśli posiadamy umiejętność selekcji informacji), ale też i degeneracji (postawa kopiuj-wklej).
- Szkołę trzeba wymyślić na nowo. Nowy uczeń wymaga nowej edukacji.
Dalej profesor zwraca uwagę na rolę emocji jako czynnika motywacyjnego, podkreślając, że 80% sukcesu w życiu to inteligencja emocjonalna i społeczna. Cytuje słowa Roberta Toru Kiyosaki, autora poczytnych książek motywacyjnych - „Nie jest ważne co wiesz, ważne jak potrafisz poruszać się w cyfrowym świecie, czy potrafisz dotrzeć szybciej do informacji i ją wykorzystać”. Trzeba nauczyć uczenia się, zwrócić uwagę na kompetencje miękkie. Jest to szczególnie ważne w czasach, gdy aktualna obecnie wiedza, lada moment może stać się przestarzała. Dlatego profesor pyta o sens podstawy programowej, krytykując ją jako hamulcową edukacji.
Co więc z tego wynika?
- Mamy zachęcać, wspierać.
- Nauczycielem jest ten, kto wspomaga uczenie się innych, nie powinien konkurować z Internetem.
- Szkoła przyszłości powinna uwzględniać równowagę między trzema przestrzeniami: realną, społeczną i wirtualną, przy czy jeśli chodzi o ta drugą, przytacza przekonanie prof. Denka, że 30% zajęć powinno odbywać się poza szkołą. Biorąc pod uwagę przestrzeń wirtualną, postuluje też obecność w niej nauczycieli (Nauczycielu bądź tam, gdzie są twoi uczniowie).
- Trzeba stosować zasadę "Mniej nauczania, więcej uczenia się", nastawić się na aktywność uczniów, których aktywizować ma nauczyciel.
- Zmienić przestrzeń szkolną – wzorem jest tu Fabryka przyszłości.
- Zbudować szkolne przyjazne środowisko uczenia się. Nauczyciel motywuje, odkrywa silne strony, talenty i pasje ucznia - uczeń realizuje swoje pasje i buduje swoje IPŚU - nauczyciel wspiera.
- Konieczna racjonalna współpraca nauczyciela i ucznia oraz uczniów między sobą, podobnie jak w modelu sportowym.
- Nauczyciel naucza przez zarażanie. Musi sam mieć pasje.
Poniżej słowa rodzica, który zdecydował się na zabranie dziecka ze szkoły systemowej, zamieszczone w artykule "Unschooling po polsku".
Sposoby nauczania nie przystawały do rzeczywistości. Dzieciom, które na co dzień mają do dyspozycji internet, gry edukacyjne, interaktywne muzea i wystawy, wtłacza się do głowy wiedzę zawartą w nudnych formułkach do wykucia na pamięć? A prawda jest taka, że dzieci naturalnie lubią się uczyć, mają taką potrzebę, robią to nieustannie, w każdych okolicznościach. Z przerażeniem stwierdziliśmy, że w państwowej szkole od naszych czasów niewiele się zmieniło. Nie tylko pod kątem edukacji. Nadal na porządku dziennym są krzyki, uwagi do dzienniczków, musztra. W systemie nie ma zrozumienia dla naturalnych potrzeb dzieci, poczynając od ruchu, a kończąc na dialogu. Zamiast dialogu jest dyscyplina. A jeśli dyscyplina, to pojawia się opór, agresja.
Sposoby nauczania nie przystawały do rzeczywistości. Dzieciom, które na co dzień mają do dyspozycji internet, gry edukacyjne, interaktywne muzea i wystawy, wtłacza się do głowy wiedzę zawartą w nudnych formułkach do wykucia na pamięć? A prawda jest taka, że dzieci naturalnie lubią się uczyć, mają taką potrzebę, robią to nieustannie, w każdych okolicznościach. Z przerażeniem stwierdziliśmy, że w państwowej szkole od naszych czasów niewiele się zmieniło. Nie tylko pod kątem edukacji. Nadal na porządku dziennym są krzyki, uwagi do dzienniczków, musztra. W systemie nie ma zrozumienia dla naturalnych potrzeb dzieci, poczynając od ruchu, a kończąc na dialogu. Zamiast dialogu jest dyscyplina. A jeśli dyscyplina, to pojawia się opór, agresja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz