poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Wszystko się kiedyś przyda

Wreszcie przydał się mój francuski J. Uczyłam się go w liceum przez cztery lata (kiedyś tyle czasu trwał ten etap edukacji) w wymiarze rozszerzonym i nawet zdawałam na maturze. Później mój kontakt z językiem Woltera prawie się urwał. Aż do dzisiaj. Dzięki kontu na pearltrees trafiłam na francuskojęzyczny blog, którego autor poleca super narzędzia edukacyjne. Jeden z nich dotyczy tworzenia zadań polegających na wyszukiwaniu wyrazów w plątaninie liter. Oto przykład:
link do programu
Więcej o odkryciach na "francuskim" blogu w kolejnych postach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz