Mając w pamięci wczorajszą galę przeglądu sportowego, podziwiam charakter ludzi tam nagrodzonych. Chociaż nie tylko ich. Doceniam wszystkich, którzy mają pasję, pchającą ich stale do przodu, do przekraczania granic. Taką pasją może być też stałe dokształcanie się. W naszej szkole, placówce o profilu integracyjnym, istnieje nagroda, którą przyznaje się za największy progres. Przyświeca jej motto „Twój rekord życiowy Twoim rekordem świata!”. Doceniam wysiłek osób wyróżnionych, jednak mam mieszane uczucia. Nagroda opiera się na średniej, która z kolei zależy od ocen, a oceny…cóż jest to rzecz względna. Zawsze powtarzam, że uczyć powinniśmy się dla wiedzy nie dla ocen. Mówi też o tym Andrzej Blikle w wywiadzie dla "Dyrektora Szkoły". Neguje skuteczność ocen, a nawet podkreśla ich szkodliwość. „Oceny nie są jedynie nieskuteczne, lecz wprost przeciwskuteczne”. Denerwuje mnie „walka” o średnią, „żebranie” o lepszą ocenę, wszelakie rankingi, itp. W tym wszystkim ginie satysfakcja z tego, że więcej umiem, potrafię. Owszem, nagrody są miłe, ale ważniejsza jest dla mnie moja samoocena, nie opinie innych. Tak, jak propaguje Iwona Majewska-Opiełka musimy pracować nad wykształceniem u uczniów (najpierw u siebie) pięciu podstawowych cech: poczucia własnej wartości, proaktywności, spójności wewnętrznej, poczucia obfitości, pozytywnego myślenia. Wtedy nie tylko osiągniemy więcej, ale i będzie nam się żyło lepiej, „pełniej”, czego wszystkim w tym Nowym Roku życzę. A jeśli znajdziecie się w sytuacji bez wyjścia, skorzystajcie z rady zamieszczonej na kalendarzu, udostępnionym na stronie Inkubatora Przedsiębiorczości STARTER J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz